Translate

środa, 15 lipca 2015

Dziś zamiast listu lub felietonu ...



Ostatnio czytając coś, znalazłam taki oto tekst, który postanowiłam tu zamieścić bo sama nie napisałabym tego inaczej a w 100% się zgadzam. Jest to tekst napisany przez człowieka o nazwisku Phil Bosmans, którego cytaty, książki i przemyślenia niedawno odkryłam.


CHOROBA MOWY

Mowienie jest na topie, czyny są niemodne.
Jeszcze nigdy nie mówiono tyle co dziś.
Jeszcze nigdy nad głowami ludzi nie przetaczała się lawina
tylu pustych, bezsensownych słów.
Każdy pragnie mówić, każdy chce zabrać głos.
Ale tylko niewielu ma coś do powiedzenia,
bo tylko niewielu potrafi znieść
ciszę i wysiłek myślenia ...

Niegdyś zarazek choroby mowy
kochał stoliki w restauracjach i spotkania przy kawie.
Dziś wirus ten atakuje popularny talk-show,
zebrania, konferencje, kongresy, debaty publiczne,
najchętniej ludzi, z których jeden mówi o drugim
coś wręcz przeciwnego.
Wirus mowy czuje się nadzwyczaj dobrze
w niezrozumiałych wyrazach obcych lub frazesach:
"Wychodzę z założenia" lub "W moim odczuciu"
albo "To nie ma sensu"

Módl się każdego dnia słowami tej zwykłej
aktualnej modlitwy
"Panie, pomóż mi trzymać mój wielki język za zębami,
aż będę wiedział co mam powiedzieć. Amen "
Lepiej jest milczeć,
i tylko głupio wyglądać,
niż dużo mówić i w ten sposób udowodnić,
jak bardzo się jest głupim.

Phil Bosmans

#philbosmans


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz