Moja droga eL,
Jak wiesz, ostatnio byłam w
sanatorium. Ale fajnie to brzmi! Jak się ma 20 lat to się jeździ pod namioty a
jak 40, to zaczyna się jeździć do sanatorium. Powiedzmy, że pojechałam tam by
się odnowić, odbudować i odremontować … ale nie o tym miałam pisać.
Zaniżając wiek dosyć drastycznie
w całym obiekcie, czułam się trochę jak dziecko w przedszkolu, a nie mając nic
innego do roboty pomiędzy zabiegami, zaczęłam obserwować nasz polski lud
jeżdżący do tzw „wód”.
Po tygodniu wnikliwej obserwacji, poczyniłam pewne spostrzeżenia i odkrycia, które de facto bardzo mnie zdziwiły. Odkryłam mianowicie co w pewnym wieku różni kobiety od mężczyzn. Każdy czytając ten tekst, uśmiechnie się teraz pod nosem i pomyśli, że chyba najwyższy czas na takie odkrycia. Ale cokolwiek myślicie to nie o to mi chodzi! J W pewnym wieku mężczyźni od kobiet różnią się poczuciem estetyki i higieny. Tak , tak! Nadmienię może, że tydzień, który tam spędziłam należał do wyjątkowo upalnych.
Po tygodniu wnikliwej obserwacji, poczyniłam pewne spostrzeżenia i odkrycia, które de facto bardzo mnie zdziwiły. Odkryłam mianowicie co w pewnym wieku różni kobiety od mężczyzn. Każdy czytając ten tekst, uśmiechnie się teraz pod nosem i pomyśli, że chyba najwyższy czas na takie odkrycia. Ale cokolwiek myślicie to nie o to mi chodzi! J W pewnym wieku mężczyźni od kobiet różnią się poczuciem estetyki i higieny. Tak , tak! Nadmienię może, że tydzień, który tam spędziłam należał do wyjątkowo upalnych.
Nie śmiem tu oczywiście
twierdzić, że zdarza się tak w absolutnie 100 % ale śmiem twierdzić, że w
większości. Może to specyfika miejsca, może specyfika ludzi przyjeżdżających w
takie miejsca, może specyfika regionu …nie wiem! Może warto by było zgłębić ten
temat bardziej dokładnie …
Ale cóż takiego odkryłam? Otóż
obserwując panie, zauważyłam, że obojętnie jakiej były one tuszy czy jaką miały
sylwetkę, zawsze, ale to zawsze były zadbane. Wiadomo, że w wieku 65 lat wzwyż
i to w miejscu takim jak sanatorium, gdzie nie przyjeżdżają na ogół ludzie
zdrowi, niewiele można było spotkać bogiń o zniewalających kształtach, chociaż
takie też się zdarzały. Śmiem jednak twierdzić, że 95% pań miało na co dzień
zrobione włosy, manicure, pedicure … kobiety, które widziałam były ładnie
ubrane, zadbane i na ogół widać było, że dbają o siebie chodząc do kosmetyczki
a wokół nich unosił się zapach dyskretnych, ale dobrych perfum. W większości
były to przecież kobiety w wieku w jakim byłaby moja mama i z przyjemnością
patrzyłam na to, jak fajnie o siebie dbają i nie zapominają, że niezależnie od
wieku, nadal można wyglądać, ruszać się i zachowywać kobieco.
Z drugiej strony byli panowie.
Uff! No właśnie …. Nie wiem właściwie od czego zacząć. Od skarpetek w
sandałach? Czy może od koszmarnie zaniedbanych stóp jeżeli tych skarpetek w
tych sandałach nie było? Nie wiem …wiem, że jednak najgorszą rzeczą jaka co
chwilę rzucała mi się mimochodem w oczy był wielki, wypasiony brzuch. Jakby ci
panowie zaraz mieli urodzić słonia! I koniecznie ten brzuch musiał być na wierzchu, nie przykryty
żadnym polo ani podkoszulkiem. I koniecznie spocony. Noszony z dumą, tak aby
każdy mógł podziwiać to co tak długo hodowali przy pomocy piwa i golonki. Kobiety też przecież są grube ale jakoś
żadnej z nich nie wpadnie do głowy, by zakładać krótką bluzeczkę eksponując
zwały tłuszczu. Kobieta ubierze coś luźnego, założy narzutkę i zamaskuje
niedoskonałości. A mężczyźni? Te
wszystkie niedoskonałości eksponują jakby zapomnieli, że czas prężenia torsu na
plaży dawno minął z chwilą gdy zasiedli przed telewizorem z piwem w ręku.
Zamiast założyć polo, jakiś podkoszulek …czy cokolwiek ! zakładają koszulę (
najlepiej taką do marynarki tylko z podwiniętym rękawem) , rozpiąć ją na całej
długości i wyeksponować wielki, spocony brzuch zapinając pod nim pasek od
spadających, krótkich spodni. A potem siadają rozparci jak basze na ławkach i
taksując wzrokiem przechodzące panie, całym swoim jestestwem i pozą jaką
przybierają, zdają się wysyłać sygnały typu „ Popatrz, jaki jestem boski!” O!
Boże! Czy oni nie mają luster? Czy może istnieją tak zdesperowane kobiety,
które ich w tej boskości utwierdzają? Nie wiem! Ale , drodzy panowie ….trochę
mniej piwa, więcej ruchu i samokrytycyzmu a jeżeli przytyjecie, to zmieńcie
ubrania … A wy drogie panie … nie dbajcie tylko o siebie, ale też zwracajcie
uwagę na to jak wasi panowie pokazują się publicznie …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz