Są rzeczy, które chyba zawsze
będą mnie wyprowadzały z równowagi. I nic na to nie poradzę. Też mam prawo się
od czasu do czasu wściekać, chociaż ogólnie i w szczególe, to jestem oazą
spokoju. Ha ha … przynajmniej mnie się tak wydaje.
We współczesnym świecie ogólnej
poprawności politycznej nikt nie ma prawa używać pewnych słów określających
przynależność do takich bądź innych grup, trzeba uważać by przypadkiem
kogoś z tych czy innych grup czymś tam nie urazić … natomiast wszyscy uważają
za normalne takie oto sytuacje:
Jestem w sklepie z Lelą, która
nomen omen jest już w słusznym wieku daleko wykraczającym poza określenie jej
jako bardzo młodej kobiety o nastolatce nie wspominając. No więc w tym sklepie
o czymś tam gadamy aż tu nagle Pani sprzedawczyni wtrąca się mówiąc do mnie
słodko „wie pani … córki trzeba słuchać”.
Słucham? Popatrzyłam na panią
wzrokiem wilka i już byłam gotowa pokazać kły. Czy ja mam na czole wypisane
jakimiś tylko innym widocznymi literami, że mogę być matką starej kopy, która
już dawno powinna mieć swoje własne dzieci? Jak do tego nie daj Boże dojdzie a
ktoś na spacerze napomknie, że moje wnuki są do mnie podobne to zabiję i każdy
sąd mnie uniewinni.
Dlaczego jeżeli idą dwie kobiety
( jedna starsza od drugiej ) to muszą to być matka i córka. Jakoś nikomu nie
wpadnie do głowy, że może są to koleżanki albo przyjaciółki? Nie! Ta starsza
automatycznie musi mieć przynależność do dumnej grupy „Matka Polka”. Może dla
młodej osoby to nawet zabawne, ale mnie psuje humor na samym wstępie. I nie
dlatego, że jakoś specjalnie jest mi straszna wizja bycia matką kobiety daleko
po dwudziestce, ale gdybym chciała mieć takowe dziecko to raz, że musiałabym
się o to postarać w bardzo młodym wieku a dwa, że w ogóle musiałabym się chcieć
o to postarać. Z naciskiem na słowo „chcieć”. A może młoda kobieta idąca obok
mnie to moja kuzynka, może koleżanka z pracy albo pieron wie kto jeszcze!
Dlaczego jeżeli idę na kawę z przyjaciółką w podobnym do mnie wieku to nikt nie
komentuje, że należy słuchać kuzynki, siostry czy ciotki. Te wszystkie role nie
istnieją w naszej ogólnej świadomości – natomiast Matka Polka jest
wszechobecna.
Szczytem natomiast głupoty, braku
wrażliwości i paru jeszcze rzeczy były takie oto sytuacje, które zdarzyły mi
się ostatnio. Będąc gdzieś z moim ojcem dowiedziałam się, że poczekamy na
„męża”. No NIE!!!!?! Ja wszystko
rozumiem i wszystko jestem w stanie w zasadzie zaakceptować ale o ile mój Tato
jest pełnym życia staruszkiem, to żeby nie wiem co i żeby nie wiem jak się na
niego patrzeć - wygląda i rusza się o swojej laseczce jak przystało na
….83-letniego starszego pana. Czy ja wyglądam na żonę 80-cio latka?
Wrzuca się ludzi do jednego wora
i nie zastanawiając się nad swoimi słowami, wielu ludzi plecie trzy po trzy nie
patrząc na konsekwencje swoich słów. A potem się dziwią jak ktoś ich wrzuci do takiego
„wora” z którym nie chcą mieć nic wspólnego. Przestaliśmy się zastanawiać nad
tym co stoi za naszymi słowami. Używamy ich tylko po to by coś wydobyło się z
gardeł ale tak do końca nie mamy pojęcia jaki przekaz fundujemy światu. Mówiąc kobiecie w średnim wieku, że jest matką
starej kopy, przekazujemy jej, że jest stara. Mówiąc jej, że jest żoną
staruszka dajemy znać, że jej życie to już tylko parzenie ziółek i ewentualne
czekanie na wdowieństwo. Z drugiej
strony w polskim świecie, kobieta w średnim wieku może być jedynie matką i żoną
… nie może być singielką, koleżanką, przyjaciółką, kochanką, kumpelą,
towarzyszką, partnerką etc. etc. etc. ….dlaczego? …no bo już jest w średnim
wieku …przeszła przez most do świata gdzie już tylko czeka się na wnuki.
BZDURA!!!!!!
Jestem załamana!!! Może
przesadzam ale to naprawdę jest wkurzające. To co napisałam jest jedynie
przykładem. Tak samo bezwiednie i bez zastanowienia czasami robimy przykrość
innym ludziom zwracając się na przykład do ludzi w podeszłym wieku per „starzy”
a nie ‘starsi”. Takich przykładów jest bardzo wiele.
Jeżeli ludzie mają problem z nazywaniem
pewnych osób, to w imię poprawności politycznej i nie wkurzania kobiet w wieku
średnim, które są jednak za młode na żony emerytów i matki kobiet w początkowym
wieku średnim, informuję że w języku polskim istnieją takie słowa jak
„znajomy”, „znajoma”, lub „towarzysz” czy „towarzyszka”. I bardzo proszę tych
słów używać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz