Translate

wtorek, 20 stycznia 2015

Nie wkurzajcie kobiet w średnim wieku

Są rzeczy, które chyba zawsze będą mnie wyprowadzały z równowagi. I nic na to nie poradzę. Też mam prawo się od czasu do czasu wściekać, chociaż ogólnie i w szczególe, to jestem oazą spokoju. Ha ha … przynajmniej mnie się tak wydaje.

We współczesnym świecie ogólnej poprawności politycznej nikt nie ma prawa używać pewnych słów określających przynależność do takich bądź innych grup, trzeba uważać by przypadkiem kogoś z tych czy innych grup czymś tam nie urazić … natomiast wszyscy uważają za normalne takie oto sytuacje:

Jestem w sklepie z Lelą, która nomen omen jest już w słusznym wieku daleko wykraczającym poza określenie jej jako bardzo młodej kobiety o nastolatce nie wspominając. No więc w tym sklepie o czymś tam gadamy aż tu nagle Pani sprzedawczyni wtrąca się mówiąc do mnie słodko „wie pani … córki trzeba słuchać”.

Słucham? Popatrzyłam na panią wzrokiem wilka i już byłam gotowa pokazać kły. Czy ja mam na czole wypisane jakimiś tylko innym widocznymi literami, że mogę być matką starej kopy, która już dawno powinna mieć swoje własne dzieci? Jak do tego nie daj Boże dojdzie a ktoś na spacerze napomknie, że moje wnuki są do mnie podobne to zabiję i każdy sąd mnie uniewinni.

Dlaczego jeżeli idą dwie kobiety ( jedna starsza od drugiej ) to muszą to być matka i córka. Jakoś nikomu nie wpadnie do głowy, że może są to koleżanki albo przyjaciółki? Nie! Ta starsza automatycznie musi mieć przynależność do dumnej grupy „Matka Polka”. Może dla młodej osoby to nawet zabawne, ale mnie psuje humor na samym wstępie. I nie dlatego, że jakoś specjalnie jest mi straszna wizja bycia matką kobiety daleko po dwudziestce, ale gdybym chciała mieć takowe dziecko to raz, że musiałabym się o to postarać w bardzo młodym wieku a dwa, że w ogóle musiałabym się chcieć o to postarać. Z naciskiem na słowo „chcieć”. A może młoda kobieta idąca obok mnie to moja kuzynka, może koleżanka z pracy albo pieron wie kto jeszcze! Dlaczego jeżeli idę na kawę z przyjaciółką w podobnym do mnie wieku to nikt nie komentuje, że należy słuchać kuzynki, siostry czy ciotki. Te wszystkie role nie istnieją w naszej ogólnej świadomości – natomiast Matka Polka jest wszechobecna.

Szczytem natomiast głupoty, braku wrażliwości i paru jeszcze rzeczy były takie oto sytuacje, które zdarzyły mi się ostatnio. Będąc gdzieś z moim ojcem dowiedziałam się, że poczekamy na „męża”. No NIE!!!!?!  Ja wszystko rozumiem i wszystko jestem w stanie w zasadzie zaakceptować ale o ile mój Tato jest pełnym życia staruszkiem, to żeby nie wiem co i żeby nie wiem jak się na niego patrzeć - wygląda i rusza się o swojej laseczce jak przystało na ….83-letniego starszego pana. Czy ja wyglądam na żonę 80-cio latka?
Wrzuca się ludzi do jednego wora i nie zastanawiając się nad swoimi słowami, wielu ludzi plecie trzy po trzy nie patrząc na konsekwencje swoich słów. A potem się dziwią jak ktoś ich wrzuci do takiego „wora” z którym nie chcą mieć nic wspólnego. Przestaliśmy się zastanawiać nad tym co stoi za naszymi słowami. Używamy ich tylko po to by coś wydobyło się z gardeł ale tak do końca nie mamy pojęcia jaki przekaz fundujemy światu.  Mówiąc kobiecie w średnim wieku, że jest matką starej kopy, przekazujemy jej, że jest stara. Mówiąc jej, że jest żoną staruszka dajemy znać, że jej życie to już tylko parzenie ziółek i ewentualne czekanie na wdowieństwo.  Z drugiej strony w polskim świecie, kobieta w średnim wieku może być jedynie matką i żoną … nie może być singielką, koleżanką, przyjaciółką, kochanką, kumpelą, towarzyszką, partnerką etc. etc. etc. ….dlaczego? …no bo już jest w średnim wieku …przeszła przez most do świata gdzie już tylko czeka się na wnuki. BZDURA!!!!!!

Jestem załamana!!! Może przesadzam ale to naprawdę jest wkurzające. To co napisałam jest jedynie przykładem. Tak samo bezwiednie i bez zastanowienia czasami robimy przykrość innym ludziom zwracając się na przykład do ludzi w podeszłym wieku per „starzy” a nie ‘starsi”. Takich przykładów jest bardzo wiele.

 Jeżeli ludzie mają problem z nazywaniem pewnych osób, to w imię poprawności politycznej i nie wkurzania kobiet w wieku średnim, które są jednak za młode na żony emerytów i matki kobiet w początkowym wieku średnim, informuję że w języku polskim istnieją takie słowa jak „znajomy”, „znajoma”, lub „towarzysz” czy „towarzyszka”. I bardzo proszę tych słów używać.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz