Zdarzyło wam się
kiedyś przystanąć na ulicy tylko po to, by docenić kreatywność i kunszt ludzi
wymyślających niebanalne i odważne nazwy dla sklepów/kawiarni/ itp.?
Ewentualnie głęboko zadumać się nad tym co „poeta” miał na myśli?
Mnie się
zdarzyło, i to wiele razy. Widziany zaledwie parę dni temu szyld „Wódopój” na całodobowym sklepiku z
alkoholami rozbawił mnie do łez, podobnie jak logo firmy o nazwie „Automatyka I
Doradztwo Serwisowe” (wyobraźcie sobie dodatkowy napis „Nasza oferta”
i wielkie żółte litery na czarnym tle – oraz minę wszystkich tych którzy
zastanawiają się czemu przedsiębiorca z Janek „oferuje AIDS”)
Przy okazji dyskusji
z Lelą przypomniały nam się inne tego typu kwiatki – ot choćby słynna krakowska
knajpka „303” mieszcząca się przy
ulicy Czystej 3, czy nieśmiertelny „Tani
Armani” z bogatą kolekcją odzieży używanej, podobnie jak jego wrocławski
kuzyn „Hefalump”. Do tego trochę krakowskich
kulinariów czyli "Pierwszy
lokal na Stolarskiej po lewej stronie idąc od Małego Rynku", czy też „Bunkier cafe” – które niezmiernie bawi
znajomych spoza Krakowa, bo my chyba się przyzwyczailiśmy), łódzkie „Yemy”, sopocki „Kebabistan”, czy z trochę innej beczki – dom weselny „Mezalians”, czy „Bracia Mróz” jako skądinąd zupełnie zwyczajną nazwę dla firmy,
jeśli tylko nie byłaby ona zakładem pogrzebowym (a jest!) J
I tu pojawia się
moja prośba – jeśli znacie jakieś miejsce/nazwę firmy/itp, którego nazwa godna
jest wymienienia – wpiszcie ją w komentarzu – zabawa dla każdego a przy okazji -
doceńmy twórców J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz