Translate

czwartek, 2 kwietnia 2015

My love, my life czyli o znajomości języków ...

Kilka dni temu, w poszukiwaniu pewnej starej, ale jakże przyjemnej dla ucha piosenki zdarzyło mi się zawędrować w dość dziwne i tajemnicze rejony serwisu youtube. Wśród filmików które portal „sugerował” jako warte obejrzenia znalazł się również i taki, który przyciągnął moje oko – ot zdjęcie sympatycznego zwierzaka. Kliknęłam „play”, i okazało się że zawartość niewiele ma ze zwierzakami wspólnego, gdyż był to tylko awatar, którego zdjęcie rozpoczynało każdy film należący do pani zawodowo zajmującej się nagrywaniem filmów z różnych uroczystości typu śluby/studniówki itp. Już miałam sobie stamtąd pójść, i pewnie tak by się stało, ale…

….ewidentnie coś było „nie tak”…

…otóż moje ucho wyłapało fragment tekstu piosenki służącej za podkład muzyczny. Piosenka śpiewana po angielsku. Słucham jeszcze chwilę, wszystko staje się jasne, i już nie wiem czy mam się śmiać czy płakać. Co takiego mi nie pasowało?
Jakoś kłóciła mi się ze sobą kwestia AŻ TAK ciekawego połączenia wizji z fonią. Otóż z ekranu zerka na mnie zakochana (mam nadzieję) para, generalnie ewidentna czołówka do filmu ze ślubu tych dwojga. A w tle…la la la my love my life… - i pani od pieska preriowego radośnie stwierdziła, że skoro w tekście jest „LOVE” to może być tylko dobrze, a najpewniej wspaniale. Po co w ogóle sprawdzać o czym jest dany kawałek; przecież skoro jakaś kobietka śpiewa że „LOVE” a na dodatek przez całe „LIFE” – to musi to być wymarzona nuta weselna. Oczywiście komentarze tylko pozytywne [ale wiem dlaczego – jak wpisałam swój to zniknął po dwóch minutach..;) ] że „jakie to piękne”, „jaka to piosenka” „też tak chcę”, itp.
Uwierzcie wszyscy zachwyceni, że nie chcecie. Chyba że nie będzie przeszkadzać wam łkająca tymi słowy Agnetha: 
(…)
So now we'll go separate ways 
Never again we two 
Never again, nothing I can do

Like an image passing by, my love (słowo klucz :), my life 
In the mirror of your eyes, my love, my life 
I can see it all so clearly 
Answer me sincerely 
Was it a dream, a lie? (…)

…I tak dalej. Wszystkim zainteresowanym polecam zapoznanie się z całym tekstem (praktycznie na każdej stronie dostępne jest polskie tłumaczenie) piosenki „My love, my life” zespołu ABBA. Generalnie jest to pożegnanie/ rozstanie, bo co innego może znaczyć „Zatem teraz pójdziemy swoimi drogami”? Chyba że to jakaś nowoczesna forma ekspresji artystycznej, i to ja czegoś nie rozumiem.
Jasne, jest mnóstwo piosenek które nuci się latami bez zagłębiania się w teksty – to normalne. Ale zajmowanie się takimi rzeczami zawodowo to trochę coś innego – zwłaszcza że pani pochwaliła się w internecie jak wspaniałą rzecz zrobiła. Wydaje mi się, że sprawdzenie o czym ktoś śpiewa nie jest w dzisiejszych czasach specjalną trudnością, nawet dla kogoś kto zupełnie nie zna danego języka, wiem bo chcąc zgadnąć o czym śpiewa np. Ramazzotti, nie raz pytałam innych, czy korzystałam z dobrodziejstw Internetu.
Że jak amore to od razu o szczęśliwej miłości?

No właśnie niekoniecznieJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz