Moja droga eL,
Przed chwilką oglądałam
telewizję. Jak zwykle, lub raczej jak często się zdarza, nic ciekawego w niej
nie było, ale znowu jakaś fundacja prosiła o wsparcie finansowe wysyłając sms
na podany numer. Co chwilę jakies
fundacje lub inne organizacje dobroczynne bombardują nas prośbami o wsparcie
poprzez wysłanie jednego sms-a. Niby nic wielkiego a i na ogół cel jest
szczytny ale …. No właśnie ….ale ….
Wiedziona potrzebą pomocy tym słabszym ( a
zawsze w miarę możliwości finansowych pomagam jak mogę, szczególnie
zwierzętom), wysyłałam kiedyś nagminnie takie właśnie sms-y. Tu 2 złote, tu 5 złotych. Niby nic ale nagle
okazywało się, że mój rachunek telefoniczny podskakiwał wzwyż dość drastycznie.
Jednak „nic to” jak mawiał Wołodyjowski. W końcu było to na jakiś ważny ( a
przynajmniej w moim mniemaniu) cel.
Najgorsze jednak, że w ten sposób dostałam
się na jakieś listy sms-owe i od jakiegoś czasu a dokładnie od trochę ponad
roku, na mój numer telefonu zaczęły przychodzić niezliczone ilości sms-ów o
dość dziwnych treściach od natychmiastowej chęci udzielenia mi pożyczki,
poprzez gry liczbowe, gwarantowane wygrane jeżeli oczywiście wyślę
„bezpłatnego” sms-a zwrotnego, na wróżkach skończywszy.
Ponieważ takie sms-y doprowadzały
mnie do szału, więc poszlam do mojego operatora i tu dowiedziałam się, że oni
nie są w stanie zablokować tych wszystkich numerów. Jedyne co mogę zrobić to
zablokować przychodzenie z nowych numerów, co zrobiłam ale skończyło się na
tym, że musiałam to odblokować, ponieważ nie przychodziły do mnie również mms-y
od znajomych. Mogłam jeszcze, za radą bardzo miłej z reszta pani, za każdym
razem jak dostaje takiego sms-a, spisac numer, znaleźć go na Internecie ( tzn
kto go obsługuje), znaleźć adres, wysłać prośbę o skasowanie mojego numeru z
listy i czekać aż się do tego ustosunkują. Naprawdę? Czy ktoś to naprawdę
kiedyś zrobił? Problem polega na tym, że każdy sms przychodzi z innego 4-o,
5-cio lub 6-cio cyfrowego numeru i gdybym faktycznie chciała to za każdym razem
robić to nie robiłabym nic innego.
No i jak się to skończyło? Hm …
codziennie otrzymuję po parę sms-ów, na które kompletnie nie reaguję a mimo to
przychodzą. Inna sprawa, że te firmy, które na tym zarabiają są wyjątkowo
wytrwałe. Skoro ktoś nigdy nie odpowiedział na żadnego sms-a to bym już sobie
dala spokój, bo istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że nigdy nie odpowie. Tak
więc dostaję sms-y typu „Rewelacyjna wiadomość. Zobaczysz gdzie są teraz twoi
bliscy. 7 dni za darmo.” albo „X padnie dzisiaj przed Toba na kolana tylko
wyślij sms-a za jedyne 5 złotych plus VAT”. No skoro padnie to po co ja mam
tego sms-a wysyłać? Wystarczy poczekać. Prawda? No chyba, że padnie tylko i
wyłącznie jak tego sms-a się wyśle … Tylko skąd on będzie o tym wiedział, biorąc
jeszcze pod uwagę fakt, że nikogo o takim imieniu nie znam. Ha ha ha … czy
ludzie naprawdę nabierają się na takie sms-y?
Ponieważ, jak już wspomniałam,
nie reaguję, więc od jakiegoś czasu dostaję sms-y typu „ Czeka cię 7 lat
nieszczęścia”, albo „ nad twoją rodziną wisi klątwa”. Czy takie straszenie nie
jest przypadkiem karalne? Dowiedziałam się już, że będzie mnie prześladował
pech i to do 5 pokolenia a wszystko to wina mojego poprzedniego wcielenia.
Jeżeli takie rzeczy nie są karalne to być powinny. Co innego sms-y typy
„wytypuję dla ciebie 7 liczb do totolotka” a co innego straszenie pechem i
tragediami. Najgorsze jest jednak to, że te sms-y skutecznie wyleczyły mnie z
pomagania innym, przynajmniej w tej formie i nawet jak widzę reklamę, że mój
sms może uratować komuś życie to po prostu ignoruję.